Lepiej późno, niż wcale

maja 31, 2012



Taaak, jaka ze mnie kinomaniaczka skoro "filmowych podstaw" nie znam.
Dlatego mam nowe postanowienie na czerwiec: Nowości na później, starocie teraz. Dobrze się składa, bo na studiach z filmoznawstwa za miesiąc będę miała egzaminy z filmów niemych i tych z lat czterdziestych i pięćdziesiątych.
Uśmiech losu czy ironia?
W każdym bądzrazie dziś wreszcie obejrzałam "Przeminęło z Wiatrem" i dołączam do grona jego wielbicieli.
Niczym Scarlett O'Hara, która dopiero pod koniec zrozumiała swoje błędy, ja wracam do korzeni kina, przynajmniej przez jakiś czas nie bede narzekać na kiepska współczesną hollywoodzka papkę.

Blacque M.

You Might Also Like

0 komentarze

Popular Posts