Wina wina wiiiiiiina dajcie
czerwca 24, 2012No i stało się.
Szał na "Grę o tron" zaraził i mnie.
Kilka uwag do pierwszego sezonu :
-Cersei Lannister i jej dzieciak z kazirodczego związku - wg mnie to najbardziej irytujące postacie w serii, sam ich widok mnie denerwuje
- Daenerys Targaryen - z bojaźliwej dziewoji zmienia się w twardą sztukę i jest jedna z moich ulubionych postaci. Inni internauci porównują ja do jej książkowego pierwowzoru, ze jest 'fe' i zaczyna się lament jak bardzo serial odbiega od książki, no ale to w końcu jest producja HBO ( you know what i mean ;p). Jest to twarda babka ze smoczymi jajami.
- Nagiego ciała i 'ten tego' jest mniej niż w "Dynastii Tuodorów" ale za to wina... teraz zdanie 'more wine' mnie tylko bawi. To wino a nie stalowy tron powinno być celem walk królów.
- Mimo że odcinek trwa jakieś 50min, ten czas mija bardzo szybko, przeskakujemy od jednego królestwa do drugiego, a kiedy pojawiają się napisy końcowe.. "to już?".
- Ale, no ale...akcja nie jest równomiernie rozłożona. Daenerys pojawia się też tylko na kilka minutek, Nocna Straż też na krótko (czasami dłużej), głównie muszę obserwować lodowaty dziób Cersei.... aaarrrww.
No kurczę... wczoraj miałam jeszcze więcej pomysłów, a teraz nic więcej nie przychodzi mi już na myśl...no ok, to ja wracam do książek...
Blacque M.
2 komentarze