Nie możemy tu być

lipca 15, 2012



Młodzi i żądni przygód amerykanie nie radują się samym podróżowaniem po Europie, szukają 'kopa' i go dostają. Uri to 'napakowany' przewodnik turystyki ekstremalnej. Samo jego 'biuro podróży' nie wygląda przyjaźnie, ale obietnica przeżycia żwawej przygody na Ukrainie jest tak fascynująca, że nie sposób ją przepuścić.
I tak szóstka turystów ląduję w 'moro' vanie który zmierza do Czarnobylu, a konkretnie do 'miasta widmo' Prypeć, niegdyś zamieszkałe przez pracowników reaktora i ich rodziny, a teraz mroczne i opuszczone.
Tam spotykają martwe zębate rybki, miśka,który upodobał sobie jedno z mieszkań, psy-wilki oraz ludzi-nie ludzi.
Po śmiechach, chichrach wycieczka zaczyna się im coraz mniej podobać. Z turystów zmieniają się rozbitków walczących o przeżycie na tej chorej mrocznej ziemi.
Oczywiście jak na współczesny amerykański horror przystało nie ma happy endu.

Podsumowując : scenariusz ciekawy, ale jego potencjał nie został należycie wykorzystany.
Gra aktorska marna. Jest parę kwestii które pojawiały się na kilka sekund by potem zniknąć w krzykach, piskach i wołaniach o pomoc, która nigdy nie nadejdzie.
Amerykanów znów poniosło i forma przerosła treść filmu do tego stopnia, że można by się zastanawiać, czy tam w ogóle jakaś treść jest ?

A miał być to dobry film. A wyszło jak wyszło.

Blacque M.

You Might Also Like

0 komentarze

Popular Posts