Dziewczyny z sąsiedztwa

lipca 20, 2012

Zimno, chmury, deszcz - wakacje 2o12 w pełni.

Nie mam bladego pojęcia jakie filmy teraz oglądać, tak więc biorę się za seriale.

"Girls" to amerykański serial o czterech koleżankach, dwudziestoparolatkach.
Nie, nie jest to kicz jak "Plotkara" czy "90210".

W tej nowiutkiej produkcji HBO aktoreczki często są nieumalowane i nieuczesane, grają w dziurawych  dresach, dziwnych ciuchach z lumpeksów, maja problemy takie jak każda typowa "dwudziestka":

- po studiach, bez pracy - lub praca nie adekwatna do otrzymanego wykształcenia. (Hannah)
- rodzice płacą za wszystko a nagle oświadczają, że mają już dosyć i pora zadbać o siebie (Hannah)
- "jestem brzydka, niepewna siebie i boję się ludzi i samotności"..... (Hannach / Shoshanna)
- jestem dwudziestodwuletnią dziewicą ( Shoshanna)
- jej jestem hispiską i lubię starszych facetów i mogę zniknąć sobie na kilka dni, na odpowiedzialność mam czas (Jessa)
- jestem idealna: mam prace, płace za mieszkanie, duszę się w związku - lepiej z nim zerwę -......a few days later.... dwa tygodnie a ty masz już nową ?! ( Marnie)



Akcja "Girls" ma miejsce w Nowym Jorku, nie na Manhattanie, gdzie króluje przepych i intrygi, ale na mniej znanych dzielnicach.
Hannah, Jesse, Shoshanna i Marnie, różnią się pod wieloma względami, a jednak stanowią całkiem zabawną paczkę. Jest wesoło a czasami smutnie. Jak w 'realu'.
Siłują się z realnymi problemami, co sprawia że z ciekawością śledzi się ich losy. Na pewno są mi bliższe od wystylizowanej na laleczkę Sereny z "GG".

Osobiście mogę się utożsamić z Hanną : utalentowana pisarka, która nie może znaleźć pracy, ma kompleksy i jednocześnie dystans do siebie, boi się związków, ale nie potrafi być sama. Jak się w coś angażuje to na całego, daje sobą manipulować i kieruje się opinią większości by nie pozostać odrzuconą.....

Mimo że "Girls" spotkał się z całkiem sporą krytyką, planowany jest drugi sezon, na co się bardzo cieszę. Najwyraźniej w TV pracują jeszcze ludzie którym 'mainstream' się przejadł i zamiast życia ponad stan, stawiają na realia.

Na wakacyjną nudę i wszystkim tym, którzy mają dość sztucznego patosu w TV - polecam.

Blacque M.


PS. serial ten dostał parę nominacji do tegorocznych Emmy, czyli warto się na niego skusić - (10 odcinków po ok.30min)

a tu mini bonus , enjoy ^^.

You Might Also Like

0 komentarze

Popular Posts