Old but gold ! (VI)

czerwca 06, 2013

Arszenik i stare koronki (1944)
10/10 ♥

"Czarna komedia. Dwie przemiłe staruszki mają specyficzny sposób na pomaganie samotnym starszym panom - skracają ich doczesne cierpienia trując ich winem z arszenikiem. Sytuacja komplikuje się, gdy o "dobroczynnej działalności" dowiaduje się ich siostrzeniec, Mortimer. Poza tym właśnie mężczyzna wybiera się w podróż poślubną, w skrzyni leży uroczy staruszek, a z nieoczekiwaną wizytą przybywa właśnie zaginiony kuzyn, uciekający przed policją..."

Simply the best!

Znakomita gra (ach ten Cary Grant..♥) aktorska, manipulacja emocjami, trzymanie w napięciu i dręczenie absurdalnym humorem.

Od dziś mój absolutny numer jeden pośród czarnych komedii.

Dziewczęta z Nowolipek (1937)
7/10

"W kamienicy przy ulicy Nowolipki mieszkają dziewczęta: Bronka Mossakowska, Franka, Kwiryna i Amelka Raczyńska. Razem chodzą do szkoły i razem spędzają wolny czas. Po śmierci ojca Bronka musi przerwać naukę. Jej sympatia Ignaś wyrusza z legionami na wojnę, a ona zaczyna pracować w biurze Różyckiego, który interesował się nią od dawna. Zostaje jego kochanką. Franka po kolejnym życiowym rozczarowaniu popełnia samobójstwo. Amelka wychodzi za mąż za starego aptekarza, a Kwiryna - po tragicznej śmierci rodziców - otwiera sklep i poślubia dawnego adoratora."

Mocny dramat, ale jako całokształt mogłoby być lepiej.

Dracula (1931)
8/10

"Po męczącej podróży poprzez Karpaty Renfield dociera do mrocznego zamku Draculi, aby sfinalizować sprzedaż opactwa Carfax w Londynie hrabiemu, który okazuje się wampirem. Odurzony przez hrabiego Renfield staje się jego sługusem i pomaga Draculi dotrzeć do Anglii. W Londynie hrabia wypija krew młodej Lucy Weston, zamieniając ją w wampirzycę, a następnie zwraca swoje zainteresowanie w stronę jej przyjaciółki Miny Seward. Ojciec Miny wzywa specjalistę, doktora Van Helsinga. Wspólnie z narzeczonym Miny, Johnem Harkerem, postanawiają unicestwić Draculę."

O "nowszej" wersji tego klasyku z G. Oldmanem w roli głównej pisałam TU. Zastanawiam się czy dobrze zrobiłam ją pierw oglądająć...

Niezapomniany Bela Lugosi - aktor jednej postaci. Klasyczny horror, którego magia conieco zaczęła się ulatniać, nie przeszkadza mi to jednak ocenić tą produkcję tak wysoko.Classique.

Frankenstein (1931)
8/10


"Najwybitniejsza ekranizacja powieści Mery Shelley. Doktor Henry Frankenstein tworzy ze szcątków martwych ludzi żywą istotę, która budzi strach u ludzi. Przerażony swoim czynem porzuca ją, a ta wyrusza w pościg za swoim stwórcą, żeby zemścić się za to, że powołał ją do życia."

Moje pierwsze spotkanie z Borisem Karloffem. Książki niestety nie dorwałam (póki co). I znowu jestem pod wrażeniem jak w latach trzydziestych dało się zrobić coś bardziej trzymającego w napięciu niż współczesne niskobużetowe pseudo-horrory.

Znak wampira (1935)
7/10

"Znalezienie ciała sir Karella Borotyna w jego zamku w Czechosłowacji przywołuje okolicznym mieszkańcom wspomnienie o starych opowieściach, że miejsce to jest nawiedzane przez istoty, które ożywają nocą, by odżywiać się krwią żyjących. Potwierdzają to ślady na szyi zmarłego i jego pozbawione krwi ciało, co zdaniem doktora Doskila wskazuje na dzieło wampirów. Jednak inspektor Neumann nie wierzy w przesądy i rozpoczyna rutynowe śledztwo. "Znak wampira" to wyśmienicie skonstruowany horror, w którym obok scen przejmujących pojawiają się również sceny niepozbawione humoru. Jednak granica
między grozą i śmiechem jest doskonale utrzymana. Na uwagę zasługują nocne ujęcia, gra aktorska i intryga świetnie łącząca horror z kryminałem."

nic dodać, nic ująć, chociaż miałam chętkę na ziewanie w pewnych momentach.

You Might Also Like

1 komentarze

Popular Posts