Old but gold! (VIII)

czerwca 08, 2013

Podwójne ubezpieczenie (1944)
8/10

"Walter Neff (Fred MacMurray) jest jednym z najlepszych agentów ubezpieczeniowych. Zjawia się w domu państwa Dietrichson by odnowić polisę samochodową. W ten sposób poznaje Phyllis (Barbara Stanwyck), nieszczęśliwą młodą mężatkę. Kobieta go oczarowuje. Niedługo potem wspólnie opracowują plan "zbrodni doskonałej" - mają ubezpieczyć życie męża kobiety, aby następnie dokonać zabójstwa. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem"

Znakomity filmo noir ze świetną obsadą aktorską oraz puentą. Chociaż potrzebowałam dwóch podejść do tej produkcji.

W niewoli uczuć (1934)
8/10

"Porzuciwszy artystyczne ambicje, wrażliwy, szpotawy Philip Carey zapisuje się do szkoły medycznej. Wkrótce zakochuje się w kelnerce-analfabetce Mildred Rogers, która jednak odrzuca jego uczucie i ucieka ze sprzedawcą, a później wraca niezamężna i w ciąży. Philip kupuje jej mieszkanie i zaręczają się, lecz Mildred ponownie ucieka, tym razem ze studentem medycyny. Philip przyjmuje ją z powrotem, gdy ta wraca z dzieckiem, jednak kobieta demoluje jego mieszkanie i pali papiery wartościowe, potrzebne mu do spełnienia marzenia, by stać się lekarzem."


Bette Davis jak zwykle zachwycająca, szkoda tylko że bez złotego chłopca za tę rolę. Szkoda.
Ciekawa historia opowiedziana w niebanalny sposób.
Kobieta po raz kolejny ukazana jest jako diabeł wcielony, a facet jako niewinny aniołek, ale zamiast domagania się zamiany ról, należy się delektować tym świetnym dramatem.
Bon Appetit :)

Sucharki w kształcie zwierząt (1930)
8/10

"Jedno z największych osiągnięć braci Marx oraz wielki hit na Broadway'u. Groucho gra afrykańskiego badacza, Chico muzyka, a Harpo profesora nie wiadomo od czego. Fabuła koncentruje się na kradzieży obrazu..."

Jedyne w swoim rodzaju rodzeństwo. Brawurowa komedia z świetnymi wygłupami, przepis na komedię moralizującą uważam  za idealny.



Zabójcy (1946)
8/10

"Małe prowincjonalne miasteczko. Do przydrożnego baru wkracza dwóch podejrzanych mężczyzn. To płatni mordercy nasłani by zabić "Szweda" (Burt Lancaster), cichego i wydawałoby się Bogu ducha winnego mechanika. Ten jednak, mimo wcześniejszego ostrzeżenia, wcale nie ucieka, fatalistycznie poddając się wyrokowi zabójców. Cała sprawa wydaje się być bardzo dziwna i tajemnicza, zarówno dla miejscowej policji jak i dla Reardona - agenta ubezpieczeniowego (Edmond O'Brien) przysłanegoo w celu rozwiązania zagadki. Idąc w ślad za własnymi, niejasnymi przeczuciami, Reardon wpada na trop wielkiej afery sprzed lat, w której oprócz "Szweda" przewija się również postać pewnej młodej i pięknej femme fatale (Ava Gardner)."

Moje pierwsze spotkanie z A. Gardner i mam nadzieję, że kolejne będą równie  emocjonujące.

Klimatyczny kryminał, takie były tylko w latach czterdziestych dwudziestego wieku. Kolejna mało popularna perełka. 

Key Largo (1948)
8/10

"Za oknami hotelu pada deszcz, leje tak jakby nie chciało nigdy przestać. Wraz ze zrywającym się wiatrem i huraganem wiszącym w powietrzu, do Key Largo na Florydzie przybywa Frank McCloud (Humphrey Bogart). McCloud chcąc złożyć hołd swojemu bliskiemu przyjacielowi, który poległ podczas II Wojny Światowej, zatrzymuje się w pobliskim hotelu. Właścicielem hotelu jest James Temple (Lionel Barrymore), który u boku pomagającej mu synowej Nory (Lauren Bacall), stara się utrzymać ten przybytek w należytym porządku. Jednak oczekiwanie na przejście huraganu, to nie tylko modlitwa osób uwięzionych w hotelu, lecz także zapach katastrofy naturalnej, która tym razem ma już swoje imię, jest nim Rocco (Edward G. Robinson) i jego dziewczyna Gaye Dawn (Claire Trevor) oraz niezawodni chłopcy z ferajny."

Klasyczny diament kryminalny ♥


You Might Also Like

0 komentarze

Popular Posts