Seks jest nie tylko bronią ale również słabością
kwietnia 30, 2012Najnowsze dzieło Laurenta Bouhnika "Q" zyskalo juz swych fanow oraz 'wrogow'. Jakby nie patrzec przedstawienie zaloby przez Déborah Révy (Cecile) jest nieco kontrowersyjne i nie kazdy moze jej forme zrozumiec, polubic.
Francuski film jest przepelniony nagoscia, perwersja, scenami erotycznymi i nie kazdy moze przy nim spokojnie wysiedziec (zwlaszcza meska czesc widowni). Jedankze nie jest to jakis tam 'pornol' z ciekawa i sensowna fabula, "Q" posiada glebie, nalezy sie wsluchac w dialogi i na nim skupic by go w calosci zrozumiec.
Czasami wystarczy jedno podejscie i szafa gra.
Od jakiegos czasu mialam go na oku i wreszcie udalo mi sie go dorwac, jak to zazwyczaj bywa przed seansem sprawdzam na przeroznych stronach z filmami jaka dostaje opinie, na jednych mniej na innych wiecej. Ale to mnie nie zniechecilo, potrafie byc uparta jak cale stado oslow, w kazdym bardzrazie to ta srednie sa dla mnei malo sugestywne. Niektorzy nie zalapali przeslania tego filmu, albo nie obejzeli calosci i dali mu niska ocene, to nie jest fair, ale coz.. c'est la vie.
Laurent Bouhnik nie potraktowal kobiecego ciala tylko przedmiotowo, jak to w zyciu mezczyzni czynia, ale ukazal damski seksapil jako bron, silna i skuteczna.
Seks nie jest jednak tylko zwyklym aktem, w "Q" sluzy on do ukazania slabosci i sily jaka drzemie w nas i jak mozna sie nimi poslugiwac by odniesc sukces. Sama radosc z tego jak mezczyzna sie rozplywa pod 'dyktatura' kobiecej nagosci.
Podziwiam aktorow za role w tym dziele, musialo to byc nie lada wyzwanie zagrac tyle scen erotycznych nago jak Pan Bog ich stworzyl. Czy Hollywood szykuje sie na odpowiedz? Niech lepej sobie odpusci.
"Q" jest wyjatkowy, sila przekazu jest ukryta pod kobiecymi kraglosciami jak w zadnych innym filmie. Maly zastrzyk anderanliny nigdy nikomu nie zaszkodzil.
Tres Bien !
Blacque M.
0 komentarze