Bye Bye American Pie
kwietnia 16, 2012Seria filmów "American Pie" towarzyszyła zapewne niejednemu z nas w gimnazjum oraz/lub liceum. Ot takie lekkie bezsensowne komedie, w których tematem głównym jest seks oraz imprezy. Oglądało się je dla zabawy, dla zbicia czasu, dla treningu mięśni twarzy. Wraz z kolejnymi częściami a jest ich aż 6 scenarzyści wykazali się aż zanadto kreatywnością. Ciągle te same watki ciągnąć, naciągać...nie jest to już zabawne. 3 części i temat skończony. Pozostałe filmy serii są opatulone w tandetę i nudę, ze najlepiej się od nich trzymać z daleka.
Jednak od jakiegoś czasu w świecie filmowym panuje moda na tzw 'genezy' czyli jak i co się zaczęło. 'American pie' nie potrzebuje czegoś takiego, wiec scenarzyści wymyślili 'Zjazd Absolwentów'. I oto kilka dni temu do kin wszedł, mam nadzieje, finałowy film "American Pie: Reunion' . Czyli spotkanie starej paczki zboczonych przyjaciół z liceum po latach. Wydawać by sie mogło ze tym razem znów będzie to dobry film, ale. Właśnie, znów jest 'ale'. Niby można sie pośmiać, ale gdyby w filmie grała inna obsada aktorska to bym już w połowie filmu wyspacerowała z kina.
Dorośli mężczyźni wygłupiający się niczym nastolatkowie, żarty z podtekstem seksualnym, mnóstwo alkoholu.
Zabrakło magii, luzu, lekkości, które były walorem poprzednich, zwłaszcza początkowych części. Mozna go obejrzeć z czystego sentymentu ale dawnych lat, może się spodobać, ale większość wyjdzie z seansu ze skwaszonymi minami, jak ja.
Ostrzeżenie: ogląda sie na wlasna odpowiedzialność.
0 komentarze