Top Ten najbardziej irytujących postaci w serialowym półświatku.

sierpnia 09, 2013

1. Joffrey Lannister (GoT)

cóż, chyba nie muszę nikomu tłumaczyć dlaczego 'krul' zajmuje miejsce numer jeden w tej liście.

2. Skyler White (Breaking Bad)

Żonka potulnego nauczyciela chemii, który staje się królem narkotyków, swymi wiecznymi wahaniami nastroju plus specyficzną wymową raczej nie zdobyła zbyt wielu fanów. Zamiast jej współczuć większość ja 'hejtuje' bo aż za bardzo robi z siebie ofiarę. Jeżeli jest to specialny zabieg to Vincent Gilligan spisał się na medal.

3. Rick Grimes (The walking dead)

ktoś kto kreuje się na dobrego samarytanina i ciągle każdemu o tym przypomina raczej nigdy nie zdobędzie mojej sympatii. Choć zdania co do postaci Ricka są podzielone, to raczej nie zasiądę do kolejnego sezonu polowania na trupy. Za dużo tak krzyku właściwie o nic, ale kto co lubi.

4. Freddie Lounds (Hannibal)

Ruda dziennikarka, która wszędzie musi się pchać i psuć innym szyki.Nie jestem w stanie konkretnie wyjaśnić co dokładnie mnie w niej irytuje, ale jak tylko pojawia się na ekranie to dostaję białej gorączki.....

5. Katherine Glendenning (The Paradise)

Specyficzna uroda E. Cassidy tylko potęguje jej kreacje bogatej i rozpieszczonej panny Glendenning. Szczerze wam powiem, że trochę się zastanawiałam, która z panien występujących w The Paradise jest bardziej irytująca, nie jestem co prawda mega twardzielką, ale jak ktoś ciągle robi z siebie płaczka i dobrego samarytanina to zaczyna mi się odbijać tęczą.

6. April Kepner (Grey's Anatomy)

Pomimo przemiany tej postaci w przeciągu kilku sezonów nadal nie potrafię się do niej przekonać, po prostu cały czas jej obecność i słowotok ciągle mnie irytuje i chyba nic już tego nie zmieni.

7. Debra Morgan (Dexter)

Ach gwiżdżcie sobie :P. Siostra ulubionego psychopaty publiczności momentami może i jest do przełknięcia, ale zdecydowanie najwięcej jest z nią epizodów w roli głównej, które stawiają ją w niezbyt dobrym świetle. Najmniej denerwuje mnie aktualnie, w połowie ostatniego sezonu. Może i to dziwne, ale nic a nic jej nie współczuję potyczek z rodzinnym mordercą, dla mnieDebra jest samowystarczalną twardzielką, taką samą jaką była na początku.

8. Wade Kinsella (Hart of Dixie)

Chłopak nie potrafi się zdecydować, czy chce być bad boyem, który o wszystko musi sam walczyć, czy dobrym chłopcem dla swojej dziewczyny. To jest denerwujące i nawet jego ładna buźka go nie uratuje od wylądowania na tej liście. 
Swoją drogą jest to strasznie pozytywne serial, dla którego warto poświęcić czas :)

9. Margaret Schroeder/ Thompson (Zakazane Imperium)

Dopiero po trzecim sezonie zaczęłam ją naprawdę lubić. Wreszcie pokazała swoje uczucia. Lubię dzieła kinematografii mówiące o okresie prohibicji, chociażby dlatego że bawią mnie te konwenanse, ale czasem ta cisza udręczonych kobiet potrafi zdeprymować. Dalej Maggie walcz o swoje!


10. Don Draper (Mad Men)

Uwielbiam ten serial, nawet mimo niezdecydowanego macho w roli głównej, sama nie wiem jak to działa....


a na koniec malutki bonus, przez najbliższe dni notki nie będą się już pojawiać tak często, niestety. Life.


You Might Also Like

5 komentarze

Popular Posts