A na czwartym piętrze rezydują Łysolki

lutego 20, 2013

Jak zachowujemy się w obliczu śmierci? Jak każdego dnia walczymy z postępującą chorobą gdy ciało odmawia nam posłuszeństwa? Czy rzeczywiście jedyne co możemy zrobić to: poddać się, płakać i zamknąć się w kokonie żalu i nienawiści na cały świat? Odpowiedz brzmi: NIE, a udowadniają nam to małe "łysolki" z tytułowego czwartego piętra. To właśnie od tych młodych bohaterów uczymy się, że nawet w tak ekstremalnej sytuacji można się zakochać, bawić i czerpać ogromną radość z życia, nawet jeśli mamy przeciwko sobie skostniałych doktorów, usiłujących zabić w nas tę energię. To oni pokazują nam , że nawet w tak ciężkiej sytuacji można cieszyć się każdym dniem, pełni nadziei uśmiechać się i przede wszystkim wierzyć, że walka o to życie ma sens( opis z FW).


Pośród wielu produkcji, w których jedną z głównych ról gra ciężka choroba, dzieło A. Mercero wyróżnia się optymistycznym podejściem do życia pomimo śmiertelnej choroby.
Chłopcy serwują dowcipy pielęgniarkom i lekarzom, urządzają wyścigi na wózkach inwalidzkich, wykradają się nocą do piwnicy na beatboxowe koncerty, marzą o pizzy i o nowych protezach. Wszędzie, gdzie osoby dorosłe widzą ból i śmierć, łysolki widzą zabawę . Ich pobyt na onkologicznym oddziale pewnego hiszpańskiego szpitala jest wędrówką przez ciemny tunel w stronę światełka i wyjścia na zewnątrz do równieśników.

"4. Piętro" powinni wszyscy pesymiści widzieć, powinni zobaczyć, że mimo katastrofy należy mieć wiarę na lepsze jutro, bo "Everybody wants happiness, nobody wants pain, but you can't have a rainbow without a little rain".


Blacque M.

You Might Also Like

0 komentarze

Popular Posts