Old but gold !
maja 31, 2013
Diabeł jest kobietą (1935)
8/10
Moje pierwsze spotkanie z M. Dietrich na wielkim ekranie, wcześniej czytałam jej biografię i przeglądałam albumy z fotografiami (których jestem wielką fanką). Pierwsze i udane :)
"Podczas trwającego karnawału, wygnany z Paryża republikanin Antonio Galvan (Cesar Romero) przybywa do Hiszpanii, by dołączyć do zabawy oraz odwiedzić swojego przyjaciela kpt. Dona Pasquala Costelara (Lionel Atwill). Zamiast tego poznaje tajemniczą kobietę o imieniu Concha (Marlene Dietrich) i zaczyna z nią flirtować. Kiedy w końcu spotyka kpt. Costelara, przyjaciel opowiada o trudnej relacji, jaka łączyła go z Conchą, o jej chciwej matce, oraz o tym, jak jego życie zostało zrujnowane przez obsesję na punkcie pięknej kobiety o wątpliwej reputacji. Pomimo ostrzeżeń, Antonio dalej spotyka się z uwodzicielską Conchą, co skutkuje oziębieniem przyjacielskich stosunków."
"Tom i Matt są najlepszymi przyjaciółmi i młodocianymi kryminalistami. Natomiast brat Toma, Mike, jest porządnym chłopcem, który walczył w I Wojnie Światowej i po powrocie do kraju stara się pomóc Tomowi. Ten jednak wraz z Mattem pną się w górę w złotym okresie prohibicji, w potężnym gangu rządzonym przez Nathana Nailsa. Jednak kiedy ten ginie w wypadku, jego gang słabnie, a inne grupy przestępcze chcą zająć jego miejsce."
"Historia Rico, bezwzględnego przestępcy, który wyrusza do miasta i staje się tam jednym z najważniejszych gangsterów." "Wyszedł z rynsztoku, a jak pokazały się problemy, to do niego wrócił", jednak duma tytułowego bohatera tak całkiem na to nie pozwala.
"Przyszłość. Ludzie są podzieleni na dwie grupy: myślicieli, którzy stwarzają plany (ale nie wiedzą jak wszystko działa), oraz robotników, którzy wytwarzają (ale nie mają żadnej wizji). Są od siebie kompletnie odseparowani, ale razem tworzą jednak całość. Jeden człowiek z grupy myślicieli ośmiela się odwiedzić podziemia, gdzie robotnicy wykonują trudną pracę. Jest bardzo zdziwiony tym, co zobaczył..."
"Film rozpoczyna spotkanie państwa Bannister z Michaelem. Główny bohater (Orson Welles) zakochuje się w pięknej Elsie (Rita Hayworth). Wkrótce wyrusza wraz z małżonkami w rejs, na którym zaczynają się dziać przedziwne wydarzenia. W wyniku szeregu intryg wymyślanych przez uczestników wyprawy pan O'Hara zostaje posądzony o podwójne morderstwo i postawiony przed sąd. Jak zakończy się ta sprawa?"
8/10
Moje pierwsze spotkanie z M. Dietrich na wielkim ekranie, wcześniej czytałam jej biografię i przeglądałam albumy z fotografiami (których jestem wielką fanką). Pierwsze i udane :)
"Podczas trwającego karnawału, wygnany z Paryża republikanin Antonio Galvan (Cesar Romero) przybywa do Hiszpanii, by dołączyć do zabawy oraz odwiedzić swojego przyjaciela kpt. Dona Pasquala Costelara (Lionel Atwill). Zamiast tego poznaje tajemniczą kobietę o imieniu Concha (Marlene Dietrich) i zaczyna z nią flirtować. Kiedy w końcu spotyka kpt. Costelara, przyjaciel opowiada o trudnej relacji, jaka łączyła go z Conchą, o jej chciwej matce, oraz o tym, jak jego życie zostało zrujnowane przez obsesję na punkcie pięknej kobiety o wątpliwej reputacji. Pomimo ostrzeżeń, Antonio dalej spotyka się z uwodzicielską Conchą, co skutkuje oziębieniem przyjacielskich stosunków."
Bardzo dobry dramat/ komedia Josefa von Sternberga z czasów kiedy wszystko wyglądało inaczej, choć łatwiejszym nie było.
Rozprawka jaka to kobieta jest zła, a mężczyzna biedny, ten 'stereotyp' zna każdy, choć współcześnie nie jeste już tak nadużywany jak kiedyś, chociaż.... ale o tym kiedy indziej :)
Marlene Dietrich - kobieta, dzięki której inne przedstawicielki płci pięknej wreszcie odważyły się założyć spodnie i palić w miejscach publicznych, ne uchodząc przy tym jako kobiety lekkich obyczajów, wciela się w rolę femme fatale hiszpańskiego światka. Jej gra aktorska jest znakomita, przez cały seans nie byłam w stanie oderwać od niej (I jej cieniutkich brwi) sporzjenia.
Jeju chcę więcej takich produkcji, chcę więcej tej magii, której niestety współcześnie brak.
Wróg publiczny nr 1 (1931)
8/10
Kolejne spotkanie z charyzmatycznym Jamesem Cagney'em.
Z jednej strony bawi mnie sztuka aktorska z tego okresu, wszystko jest takie.... ekspresyjne, ale cóż wtedy robiło się co się tylko dało, a jednak bardzo chętnie sięgam do tych starych produkcji, nie dla porównywania, ale z czystej ciekawości i pasji, skoro "jestem" kinomaniaczką to wypada znać to i owo.
"Wróg.." jest prekursorem gatunku filmów gangsterskich, produkcja jest 'hołdem' dla wszystkich trudniących się przemytem w czasie prohibicji, ukazuje to co się prędzej czy później z każdym z nich stanie.
Ten kto uważa się za fana tejże tematyki M U S I to zobaczyć, bez tego nie da rady.
Mały Cezar (1931)
7/10
Kolejny 'tatuś' filmów o tematyce związanej z bronią, garniakami oraz twarzowymi kapeluszami.
Niestety mało znana produkcja.
Ale postaram się to zmienić, pomożecie ?
Mervyn LeRoy wyreżyserował pierwowzór Czarnoksiężnika z krainy Oz, co przyniosło mu sławę.
Niestety jeszcze nie wytropiłam dlaczego "Mały Cezar" przeszedł bez echa... choć to ważny film z lat trzydizestych dwudziestego wieku.
Mały Cesar jest wspniałym portretem psychologicznym ludzi jakich jest obecnie na pęczki. Jedyne co ze sobą reprezentują to olbrzymia paszcza krokodyla i malutkie rączki do pracy, wypisz wymaluj, obraz współczesnych celebrytów.
Metropolis (1927)
8/10
Większość odstrasza czas trwania (2godz i 33min), inni krytykują że jest koszmarny nie zważając na rok produkcji, ale trzeba go samemu zobaczyć i poddać ocenie.
Każdy kinomaniak powinien film Fritza Langa zobaczyć, bo klasyk, bo kultowy, bo jest niczym przepowiednia.
Dama z Szanghaju (1947)
7/10
Kolejna produkcja, w której kobieta jest przedstawiana jako wcielenie zła, ale do rozpoczęcia ruchu emancypacji na szerszą skalę pozostało parę latek.
Wyśmienite kreacje aktorskie, cudownie opowiedziana intryga, muzyka, nic dodać nic ująć, a jednak pewien niedosyt pozostał. Nadal nei wiem dlaczego...
PS. Ma ktoś jeszcze taki sentyment do 'staroci' jak ja? Bo czasami czuję się osamotniona udowadaniając temu i owemu że stare nadal jest jare.
PS2. fajnie by było jakby jeszcze parę osób zagłosowało w ankiecie, niby jest jeszcze czas, ale ja strasznie niecierpliwa jestem :P.
1 komentarze