Ostatnio..... (III)
października 23, 2012Zakochani w Rzymie - Iść w stronę emerytury
Stary Allen to nie ten sam młody Allen, pewno ciągle to słyszycie, że się wypala, że latka mu lecą a świeże pomysły to niewypały..
Jego najnowsza produkcja wrzuca nas w sam środek Rzymu i każe podążać za kilkoma różnymi ludźmi (zazwyczaj Amerykaninami jakże by inaczej). Osobiście najbardziej wolałam gonić najwspanialszego na świecie 'zwykłego faceta' który ni stąd ni zowąd staje się sławny...ale czy zasłużenie?
Innych 'głównych' postaci obdarzyłabym minimalnym zainteresowaniem, gdyby tylko Pan Allen mi na to pozwolił.
Warto czy nie warto ? Jak dla mnie- warto, chociażby tylko wielbionego przeze mnie pod niebiosa Roberta Benigni'ego, bo co jak co, ale to jego a nie reżysera nazwisko skusiło mnie na seans.
Przyjaciel do końca świata - Idź na całość, za trzy tygodnie koniec świata
I co by tu zrobić... hmm..wynająć zabójcę, znaleźć sobie przyjaciela.. a może wyruszyć z nieznajomą w podróż i złożyć wizytę szkolnej miłości? O tak, to jest to, no to w drogę.
Przyjemny film na deszczowe południe, nie żadne wybitne dzieło, nie koncentruje się na wymyślnych efektach specjalnych, ani nawet na psychoanalizie. Produkcja jest nijaka, ni to na mega plus ni to na 'hejta'.
Whisky dla aniołów - Whisky changed my life
Nie nie moje, ale grupki młodych Szkotów z paroma wyrokami na karku ;)
I tu mam taki sam dylemat jak w filmie powyżej - nie wiem jak to ocenić. Niby na plus, ale ale ale..
Klub Winowajców - To nie ja, ale moi rodzice !
Może gdybym miała mniej latek na karku to by mi przypadł do gustu, ale tym czasem do mnie nie przemawia, nic a nic.
2 komentarze