Słodka maszynka do robienia kasy

marca 18, 2011


Ladies and Gentlemen! Say Hello to the Kitty!!

I oto na scenie pojawia się ona- Kitty, biała kotka z dużą głowa w czerwonej sukience. Macha do publiczności lecz wyraz jej twarzy pozostaje bez zmian. Ludzie salutują, cieszą się, głównie dzieci i nastolatki.
Hello Kitty Hello Kitty Hello Kitty.
Póki co jest kulturalnie. Ale zaraz zaraz co ja tam widzę, iii stało się! Bramki oddzielające publiczność od maskotki, nie wytrzymują entuzjazmu tłumu i padają na ziemię z głośnym hukiem. Wszędzie krzyki, panika...Nie, nie to nie panika, to euforia. Oni są szczęśliwi że takie słodkie cudeńko jest na tym świecie. Kitty jest taka słodka że KAŻDY pragnie ja mieć. Rzucają się na nią. I proszę państwa, stal się cud. Prawdziwy cud! Kitty nie tylko nie przeraziła się tej ludzkiej euforycznej masy, ale ona się rozmnożyła, Tak, Ta
k, Jest teraz wszędzie, dosłownie WSZĘDZIE. Na torebkach, kolczykach, słuchawkach, bluzkach, zegarkach, biżuterii, komputerach.... Noszą ja celebryci a la Paris Hilton i zwykle nastolatki, bądź tez o zgrozo, osoby dorosłe.
Wszyscy kochają Kitty.
Pardon! Czy aby na pewno?
Dużo ludzi nosi gadżety z podobizna Hello Kitty," bo s
ą modne, albo bo jest słodka, bo mi się spodobała, bo inni tez to maja". Czysta komercja. "Inni to mają, to ja też".
Inni unikają jej jak ognia, " bo za różowa i za słodka, k
ojarzy się z dziećmi".
Oraz z tandetą.
"Keine Party mit Ed Hardy" (Żadna impreza z Ed Hardy) jest napisane przy wejściu do jednego z frankfurckich klubów. W wolnym tłumaczeniu, dla tych którym marka Ed Hardy obca jest- ubrania i gadżety z "Ed" noszą ludzie tandetni i niemądrzy, czyli typowe "on to ma, to ja też chcę to mieć" (Barbie i Ken).
Ale czy Hello Kitty, można porównywać do Ed Hardy? Ta druga marka, była przed paroma laty jeszcze symbolem luksusu (drogo drogo), a teraz jest tandetą. A nasza kotka ile lat by nie miała ciągle jest IN i sprzedają się świetnie.
Na czym więc polega ten "koci" fenomen?
Jasno i "tak po prostu" nie da się tego wytłumaczyć. Najlepiej jest samą bohaterkę się zapytać. Ale ona milczy i... tylko się patrzy. Czy to magia? Nagle pragnę mieć kolczyki z jej postacią, a jestem przecież jej przeciwniczką.
Wiem! Ona jest słodka i ma niewinny wygląd dlatego, ah.. - złudzenia... ona wcale taka niewinna nie jest. Ile siniaków, zadrapań i "minusów" ma na koncie, ile nastolatek biło się o to bo ta druga miała identyczną torbę co ta pierwsza? Kitty jest tego powodem.
Niczym postać z pewnej baśni wygląda niewinnie a w środku, kiedy nikt nie patrzy liczy te miliony zarobione ze sprzedaży samej siebie. To jest pewn
e wytłumaczenie.
Czary Mary popatrz na Kitty, zacznij się rozczulać a potem kup ją.
Jeśli ta taktyka nie działa to znaczy że nie ma się serca, bo kto by jej nie chciał.
Ja jej nie chcę.
A serce mam.



Blacque M.


Powyższy tekst dedykuję Mr. Francuskiemu Pitbullowi. Dzięki za inspirację i za tą wspaniałą internetową przyjażń. :)

You Might Also Like

2 komentarze

Popular Posts