Old but Gold (XX)

marca 12, 2014

Sklep na rogu (1940)
8/10

"Przepiękna, romantyczna historia, której akcja ma miejsce w Budapeszcie. Alfred Kralik pracuje w sklepie z upominkami pana Matushka. Któregoś dnia do sklepu przychodzi Klara Novak, poszukująca pracy. Od początku tych dwoje nie darzy się sympatią - docinają sobie i dokuczają ile mogą. Oboje mają jednak pewien sekret : korespondują z nieznajomą osobą, "drogim przyjacielem"....Pewnego dnia umawiają się ze swoimi listownymi znajomymi w kawiarni. Gdy Kralik przychodzi na miejsce widzi Klarę, trzymającą w ręku umówiony znak - kwiatek. Postanawia jednak zachować tajemnicę że to on jest "drogim przyjacielem".... Wspaniała - klasyczna już - komedia romantyczna , jakbyśmy ją dziś nazwali; dostarcza wielu wzruszeń i jest dowodem na to, że istnieje prawdziwa miłość. "

Sympatyczna komedia romantyczna, która fajnie może umilić dzień kiedy jest paskudnie zimno i mokro, ale na kolana raczej nie powala. Cała akcja toczy się w miarę powoli by na sam koniec na całego przyśpieszyć, gdyby nie to, to ta produkcja doczekała by się jeszcze wyższej oceny ode mnie.


Stalag 17 (1953)
8/10 ♥

"Akcja filmu toczy się w trakcie II wojny światowej w niemieckim obozie dla aliantów, niedaleko Dunaju. Wśród żołnierzy amerykańskich jest osoba, która donosi o wszystkim - pilnującym ich strażnikom. Większość uważa, że informatorem jest cyniczny sierżant J.J. Sefton, który cieszy specjalnymi przywilejami u Niemców. Atmosfera wrogości, otaczająca podejrzanego o zdradę oficera dochodzi do kulminacji, w momencie gdy ktoś donosi faszystom o miejscu pobytu więźnia, któremu udało się uciec z campusu. Sefton jest zmuszony w samoobronie odnaleźć na własną rękę zdrajcę."

Po seanse oceniłam tą produkcję B.Wildera (do którego mam ogromny sentyment) na maksymalną ocenę, jakiś miesiąc później ją zaniżyłam, ale nic nie bójta, nadal jest to dramat warty uwagi, po prostu jest dosyć nierealny. Pobyt Amerykanów w obozie wydaje się być bezbolesny i bezstresowy, wydaje się że mają ulgi na specjalne zachowanie nie tak całkiem wiedząc z jakiego właściwie powodu, w końcu wróg to wrób, nie?


Siedmiu samurajów (1954)
10/10 ♥

" Dramat samurajski. Epicka opowieść, której treścią jest historia mieszkańców pewnej japońskiej wioski nękanej i co roku najeżdżanej przez bandę 40-tu opryszków zabierających jej mieszkańcom coroczny dorobek ich ciężkiej pracy na roli. Zdesperowani rolnicy wynajmują do obrony przed bandytami roninów - samurajów "bez pana", którzy za przysłowiową "garstkę ryżu" podejmują walkę z najeźdźcami"
Napisałam wszystkie próbne kolokwia i zadowolona z siebie że mam od dłuższego czasu lekki wieczór postanowiłam w końcu zobaczyć znany i kochany klasyk mistrza Kurosawy. Zwlekałam z tym tak długo, zwłaszcza przez czas trwania, że aż zaczęłam odczuwać wyrzuty sumienia.

W jednym zdaniu: czysta poezja !


Bulwar zachodzącego słońca (1950)
10/10 ♥

Miło jest znów poczuć klimat filmu noir po dłuższej przerwie od klasyków. Kolejny dramat Billiego Wildera, obsypany nagrodami to historia bankruta ukrywającego się przez wierzycielami w domu upadłej gwiazy kina niemiego, która twierdzi iż jej nadal jest wielka, tylko kino zrobiło się małe. Nieco despotycznia manipulacja sprawia iż mniej utalentowany scenarzysta staje się jej utrzymankiem.

 Bulwar Zachodzącego Słońca jest niewątpliwie arcydziełem, nie tylko ze względu na scenariusz i umiejętne prowadzenie historii, ale w ogromnej mierze dzięki cudownej Glorii Swanson, której kreacja pożartej i wyplutej przez przemysł filmwej aktorki była jak najbardziej godna Oskara, 12 lat później Bette Davis wzorowała się na niej grając starą bladą Baby Jane (nie wiem czy to prawda, ale dla mnie podobieństwo tych dwóch ról jest bardzo uderzające).

Swoją drogą.... muszę kiedyś wypróbować sposób w jaki filmowa Norma trzyma papierosa.... :)

Billy Wilder krytycznie sporterował ówczesny przemysł filmowy, gdzie zabrakło miejsca dla podstarzałych gwaizdek, których blask wyblakł wraz z upadkiem kina niemiego. Swego czasu produkja dziś już kultowa i określana mianem arcydzieła, spotkała się ze sporym oporem i brakiem akceptacji. Tamtejsze cudowne lata mają to do siebie, że większość ruchomych obrazów zdobyła uznania dopiero po latach, dopiero kiedy Hollywood porzuciło ograniczenia, co prawda nie wsyztskie i nei tak od razu ale rok w rok cenzura zdawała się zanikać.



Dziś tylko 4 filmy, niby mam ferie ale mam pracy po uszy no i internet ciut mi szwankuje, ale kolejne notki w przygotowaniu, pomysły już mam teraz muszę je tylko zrealizować :)


You Might Also Like

2 komentarze

Popular Posts