Wyprodukowano w roku 2013, wpuszczono do kin w 2014
lutego 15, 2014Zawsze jak znikam na dłuższy czas mam małe wyrzuty sumienia, że nie dbam o czytelników, ani o swoje własne internetowe alter ego lecz niestety doba ma tylko 24 godziny a po sesyjnej walce w murach uczelni czekały na mnie moje niby brakujące godziny w pracy, które musiałam nagdonić, a nie ma lepszego czasu niż ferie , co nie?
Już od jakiegoś czasu nosiłam się z planem, by napisać notkę o kinowych nowościach (choć niektóre z tych produkcji goszczą od paru tygodni na dużym ekranie).
Mimo iż od ładnych sześciu lat mieszkam na stałe po drugiej stronie Odry nadal prowadzę polskojęzycznego bloga i pilnie śledzę kinowe nowinki czy też imprezy odbywające się w moich ulubionych polskich kinach. Przyznam się szczerze że jest w tym jakiś sentyment, albo nawet i absurd ("mieszka za granicą a mimo to ciągle papla, że w PL kino niezależne ma większą widownię, a jak jest w domu to tęskno jej do Heidelbergu"), ale jak powszechnie wiadomo nie można mieć wszystkiego, a w mojej okolicy strasznie przydało by się takie miejsce jak wrocławskie Kino Nowe Horyzonty czy też warszawski Iluzjon Filmoteki Narodowej, póki co takie rzeczy to tylko w Berlinie.
Wracając do tematu: mało kiedy się zdarza by dany tytuł miał premierę i w Polsce i w Niemczech jednocześnie, coś pojawi się wcześniej (tygodni, czasem i miesięcy) u mnie, później u was i na odwrót. Ma to oczywiście swoje plusy (przy seansie nie sugeruję się opinią krytyków), ale też minusy zwłaszcza jeżeli chodzi o mało znaną produkcję o której nikt nic nie wie, a na moje pytania zbywają mnie wzruszeniem ramion, choć czasem mam szczęscie i dobra duszyczka podeśle mi poszukiwany film a jeszcze większą radochę mam jak w miejscowym kinie komunalnym znajomy wrzuci do planu parę perełek, które mu poleciłam, a na propozycję współpracy nadal czekam :P
Póki co nowy film Quentina Dupieux Wrong Cops jest moim faworytem, choć pojawił się w kinach na początku zeszłego roku napiszę o nim parę słów, bo jak do tej pory nie zgromadził zbyt wielkiej publiki. Wiem że nie każdemu odpowiada czarny humor i styl francuskiego reżysera, ale jest tam tyle smakowitych kąsków że grzechem jest ten tytuł przegapić, chociażby dla samego widoku Marilyn'a Mansona bez makijażu jako zastraszonego nieco ciapowatego nastolatka (!!!) no i oczywiście ta muzyka.... Choć Wrong bardziej mnie oczarował podobizną do dzieł Lyncha to Wrong Cops posiada swoją osobistą czarującą aurę.
Nebraska
Premiera DE: 16.01 - PL :pokazywany na Cameraimgae FF w listopadzie, w kinach : ??
Wzruszająca historia stosunku ojciec: syn / domniemany bogacz: sępy w całości nakręcona w czarno - białych barwach przez A. Payne. Czarujący dramat jest skazany na powtórzenie sukcesu Spadkobierców (2011) choć na internetowych forach jest więcej tych, którzy się niby na Nebrasce wynudzili, ale ci co zwracają większą uwagę na samą historię a nie otoczkę znajdą tam coś dla siebie.
Film zmusza do zastanowienia się nad swoimi własnymi stosunkami z rodziną, czy są napięte czy dobre, czy pomogą tylko jak zobaczą w tym dla siebie zysk... i też nad sensem naciąganych loterii, gdzie tłustym drukiem jest napisane Wygrałeś cośtam a całkiem malutkim prawie nie widocznym dla starszej osoby to domniemane Ale... spam jak spam, powinien iść na śmietnik.
- Pana ojciec ma Alzheimera?
- Nie, wierzy w ludzką szczerość.
- To nie dobrze.
Co jest grane Davis?
Premiera DE: 05.12.12 , PL: 28.02
Film braci Coen : muszę go zobaczyć
Akcja - ca. lata 60te : tak, tak, tak, tak
Bohater - trochę ciapa, ale z sercem : umrę jak nie zobaczę !
po seansie: 10/10 ♥
Mam świadomość tego, że czasami mnie aż za bardzo ponosi i brzmię wtedy jak psychofanka, ale już nic na to nie poradzę, ten film to cudo choć nie najlepszy twór braterskiego duetu, ale przecież nie zestawię zagubionego Llewyna Davisa z morderczym Antonem Chigurh'em toż ro było by brutalne zabójstwo !
Jedynem minusem w tej produkcji jest Justin Timberake, jego postać jest mdła i bez wyrazu, w ogóle mogłoby tam go nie być i tak nic poza irytacją tam nie wniósł.
Mandela: long walk to freedom
Premiera: DE: 30.01, PL: ?
Zdecydowanie przereklamowana biografia wielkiego człowieka, zrobiona z rozmachem ale zamiast zachwycać - przynudza. Już lepiej jest przeczytać parę książek/ artykułów na temat Mandeli... Zdecydowanie nie polecam.
Premiera: DE: 06.02 PL: 14.03
Kolejny tytuł nad którym popadam w artystyczną ekstazę.
Tak tak tak i po milion razy tak. Film J-M Vallee'a jest skazany na sukces i na złotego chłopca, a jak jego nie dostanie to utracę resztki wiary w hollywodzką machinę, ale ich to przecież nie obchodzi.
Prawdziwa historia, realnie opowiedziana przy asyscie wymizerniałego Jareda Leto i Matthewa McConaughey'a, którego zazwyczaj nie lubię, ale tym razem jest inaczej... po tej roli zyskał w moich oczach i mam nadzieję, że tego nie spartaczy porzucając charyzmę na cześć mdłości.
To by było narazie na tyle, mam jeszcze kilka innych tytułów w zanadrzu, ale praca wzywa, a ja już i tak długo naciągam kolejne publikacje. Mam nadzieję że się spodoba, bo już zaczęłam robić krótkie notki do kolejnych tytułów.
PS. Jak już na pewno zauważyliście zmieniłam ciut wygląd bloga, co prawda czasami korci mnie by wrócić do starego (ach te gadżety...) ale zobaczymy z czasem :)
1 komentarze